wtorek, 19 lutego 2013

Metaliczny tusz do kresek, Very Me


Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją metalicznych tuszy do kresek, z serii Very Me z Oriflame.
Bardzo lubię klasyczną wersję eyelinera w kolorze czarnym, tym razem jednak postawiłam na kolor turkusowy oraz srebrny.

Na stronie oriflame, pisze o nich tak:
"Chcesz przyciągać spojrzenia? Metaliczne tusze do kresek w modnych kolorach i o intensywnym połysku to świetny sposób, aby dodać wizerunkowi ekstrawaganckiego szyku. Wygodny aplikator umożliwia szybką, precyzyjną aplikację. 3.5  ml"




 Fakt faktem, kolory świetne! Co prawda mam 2 z 4 dostępnych, są jeszcze czarny i niebieski, ja natomiast posiadam, jak widać na powyższym zdjęciu srebrny oraz turkusowy. Do gustu najbardziej przypadł mi niebiesko-zielony, kolor jest bardzo trwały,  bez dobrego płynu/mleczka do demakijażu trzeba się nieźle nagimnastykować, aby całkowicie go zmyć.
Jeśli chodzi o aplikator, to nie jestem do końca z niego zadowolona. Aby zrobić perfekcyjną kreskę na powiece, tusz trzeba nabierać kilkakrotnie, w innym wypadku zrobi się brzydki maź.





Jesli chodzi o konsystencję, jest trochę za rzadki jak na eyeliner, może właśnie dlatego robi takie brzydkie mazie po jednokrotnym pociągnięciu po powiece. Plus za to,że się nie obsypuje.
Cena nawet korzystna, ok 11zł w promocji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz