Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją metalicznych tuszy do kresek, z serii Very Me z Oriflame.
Bardzo lubię klasyczną wersję eyelinera w kolorze czarnym, tym razem jednak postawiłam na kolor turkusowy oraz srebrny.
Na stronie oriflame, pisze o nich tak:
"Chcesz przyciągać spojrzenia? Metaliczne tusze do kresek w modnych kolorach i o intensywnym połysku to świetny sposób, aby dodać wizerunkowi ekstrawaganckiego szyku. Wygodny aplikator umożliwia szybką, precyzyjną aplikację. 3.5 ml"
Jeśli chodzi o aplikator, to nie jestem do końca z niego zadowolona. Aby zrobić perfekcyjną kreskę na powiece, tusz trzeba nabierać kilkakrotnie, w innym wypadku zrobi się brzydki maź.
Jesli chodzi o konsystencję, jest trochę za rzadki jak na eyeliner, może właśnie dlatego robi takie brzydkie mazie po jednokrotnym pociągnięciu po powiece. Plus za to,że się nie obsypuje.
Cena nawet korzystna, ok 11zł w promocji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz